Książek o milości jest zatrzęsienie. Książek o żalobie jak na lekarstwo. O żalobie "się nie mówi", o żalobie "się nie pisze", o żalobie rzadko kiedy "się rozmawia".
Tymczasem ja napisalam książkę na temat żaloby po naglej stracie milości, o której to książce pierwszy czytelnik (i jednocześnie korektor) napisal "Twój e-book to najpiękniejsza książka o MILOŚCI, jaką kiedykolwiek przeczytalem. Każda książka jest trochę o milości (...). Twoja JEST milością."Niech moja osobista, bardzo intymna i pelna trudnych moment podróż i po MacGyverowemu posklejana wewnętrzna ukladanka będzie świadectwem tego, że da się to przeżyc, da się z tego "wyjśc".
Nawet, jeśli wydaje nam się - tak jak mi wydawalo się cale życie - że się nie da.
Czym jest ten e-book?To jest zestaw m o i c h nauk, patentów, m o i c h cichych, nieocenionych pomagierów, m o i c h metod, które przyczynily się do m o j e j duchowej rekonwalescencji. Wierzę, jako wielka, niepoprawnie bezczelna optymistka, że mogą się przydac chocby garstce osób i to chocby nawet tylko w 7%. Bo może się okazac, że to wlaśnie o te 7% chodzilo.
Dlatego podkreślam, że to nie jest poradnik. To jest raczej nieporadnik. To moja duchowa, żalobna ukladanka. To 20 elementów będących moimi (nie samo-, ale klaudiozwańczymi) pomocnikami, którzy to pomocnicy pomogli mi się posklejac do kupy.
Dla kogo jest ten e-book?Oczywistym jest, że ktoś, kto przeżyl, czy przeżywa obecnie stratę będzie w stanie bardziej się z tym utożsamic, ale nie chcę zawężac grona odbiorców, którzy mogą czerpac inspirację z tego dokumentu. Opisuję tutaj, co prawda, m o j ą ż a l o b n ą ukladankę, ale mam poczucie, że w tej publikacji zawarta jest dośc uniwersalna mądrośc, która może towarzyszyc nie tylko w trakcie żaloby po stracie ukochanego czy ukochanej. Dlatego wyobrażam sobie, że czytelnikami tego e-booka są nie tylko osoby, którym zmarli bliscy ("żalobnicy"), albo bliscy tych, którzy obecnie przeżywają żalobę. To może byc lektura niezależna od "kategorii" trudu, z jakim wlaśnie się mierzysz. Co więcej: wcale nie musisz obcowac z jakimkolwiek trudem, możesz zwyczajnie chciec zglębic temat.
Dlatego - dodając element przewrotnego, charakterystycznego dla mnie (i często czarnego) humoru - nie czekaj, aż ktoś Ci umrze, żeby przeczytac tego e-booka Możesz go przeczytac zawsze w każdych okolicznościach życia, w żalobie czy w bezżalobiu, bez względu na to, co obecnie przytrafia Ci się w życiu.
Każdy czlowiek umrze, a znakomita większośc z nas, jeszcze zanim umrze, natknie się na temat śmierci. Chocbyśmy nie wiem, jak się starali zaklinac rzeczywistośc niemyśleniem o śmierci, unikanie tego tematu nie spowoduje, że temat się cudownie zdematerializuje i rozmyje w powietrzu jak dym na szkolnych dyskotekach. TO N I E J E S T PORADNIK jak przeżyc żalobę.